2005.04.05 - Skamieniały wilczak
Obudziłam się rano - Bure były już na podwórku. Zdziwiła mnie jednak cisza - żadnego biegania. Zerknęłam przez okno i zobaczyłam taki obrazek:
Normalka. Ważne, że jest spokój. Poszłam na śniadanie - wracając do komputera zobaczyłam przez szybę:
Coż, nie każdy wilczak jest aktywny. Popracowałam na komputerze, odpowiedziałam na kilka listów. Potem poszłam na telewizje. Po jakimś czasie przechodząc koło okna zobaczyłam:
Teraz byłam już zaniepokojona. Uśpili mi wilczaka i podstawili kukłę? Wyszłam na podwórko skontrolować sytuacje. Balrog jednak był żywy - wzrokiem nakazał mi cisze "Psssstt.... Poluję!".
Okazało się, że z klatki wyszły młode króliki i biegały w kurniku. Balrog cierpliwie czekał, aż ktoryś przyjdzie na trawkę na podwórko...
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 1944 odsłony
Odpowiedzi