2005.09.09-11 - Spotkanie w Peronówce, II Memoriał Hokiego i zawody obedience - Późna (PL)
Nasza wycieczka na największy zlot wilczaków, zaczęła się od podrózy pociągiem do Poznania do Eli Dojechaliśmy szczęśliwe, zjedliśmy wspaniały obiad (wielkie dzieki Elu!) i ruszyliśmy. Najpierw krótki postój u znajomych Eli w Zielonej Górze
Nareszcie dojeżdżamy. Patrzę i widzę Polsko-Niemiecką granicę, nagle skręcamy w bok i jedziemy wzdłuż granicy do Późnej Na miejscu jest już parę osób, witamy się ze wszystkimi. Zasiadamy do stołu i zaczynamy rozmawiać, a później idziemy spać...
Zaczyna się drugi dzień. Dużo osób przyjechało w nocy, więc przy śniadaniu kolejne przywitania
Jeszcze przed południem rozpoczynamy II Memoriał Hokiego. Ja startuję z dwoma psami:
Z Andariel Wolf z Peronówki czyli z Pinki Daniela ...
Startowałyśmy w klasie początkującej i zajęłyśmy... 13 miejsce na 20
Później brałam udział z Trejsi, w klasie zaawansowanej...
Było chodzenie przy nodze na smyczy i bez...
Było przywołanie
Później zmiana pozycji: waruj, siad, stój...
Były obowiązkowo dyscypliny Hokiego: najpierw: siad, waruj i stój wraz z przewodnikiem! Łatwo się mówi, ale gorzej wykonać, bo psy są zdezorientowane całą sytuacją
I kolejna dyscyplina Hokiego... przewożenie psa taczką!
Następnie była konkurencja "niespodzianka" czyli z roku na rok jest coś nowego...
I tu wielkie brawa dla Pavla który jest bardzo pomysłowy... Tym razem było to przechodzenie przez zawieszone na drzewie taśmy i poprzywiązane na sznurku płyty. Trzeba było z psem przez to przejść. Takie małe sprawdzenie czy pies jest strachliwy
Chwila odpoczynku i ostatni element Memoriału: atak na pozoranta. W klasie zaawansowanej, pies jest przywiązany, a właściciel od niego odchodzi i znika z pola widzenia. Trejsi bardzo się podobał "pan pozorant"
Zajęłyśmy 5/4 miejsce egzekwo z Julie z Litavske kotliny
Znów krótka przerwa, można było odpocząć...
Trejsi bardzo polubiła Angelę od Amonka
Było bardzo ciepło, psy szukały ochłodzenia dosłownie wszędzie...
Później wybraliśmy czystą rzekę w której psy szalały Nawet Trejsi zdecydowała, że jednak sobie popływa
Odpoczeliśmy i nabraliśmy sił, by wziąć udział w obronie
Później, jak to w obronie użytkowej, była uliczka Czyli stoją po dwóch stronach rzedy psów w kagańcach i pomiedzy psami przebiega pozorant Pavel powiedział, że szczeniaki i Trejsi mogą być bez kagańców, bo małe to nie ugryzą... Później żałował tych słow Trejsi tak się rozkręciła, że pogryzła pozoranta-nawet strój nic nie dał. Biedny Pavel miał siniaka i krwiaka na nodze Później tylko mówił, że "mały, czarny skurczybyk go ugryzł"...
Tak więc byłam bardzo dumna z mojej małej Trejsinki Nareszcie Trejsi się przełamała i nawet bawiła się z wilczakami Najbardziej spodobał jej się wielki CsV który przyjechał aż z Rosji z Brajanem (Brian Fenris Sedy chlup) Trejsi troche poskakała i zapraszała do zabawy, a później poszła do Boltonka... ]:-> Jak widać, lubi duże psy
Ten dzień się kończy małą imprezką, a jutro rano trzeba wstawać na wystawę w Zielonej Górze i zawody Obiedence...
Na wystawę pojechałam z Elą jeszcze przed południem, nawet zdążyłyśmy zobaczyc wystep na Obedience Balroga i Przemka Dostali ocenę doskonałą!
Gratulacje!
W Zielonej spotkaliśmy koleżankę z klubu: Iwonę z Phalco! W klasie 0 zajeli 2 miejsce i otrzymali ocenę doskonałą, i zaraz przeszli do następnej klasy Obedience 1 i tutaj również dostali ocenę doskonałą! Gratulacje!
Przyszedł i czas na Amberka. Po długim czekaniu w upale, Amberek dostał ocenę doskonałą i jest już w Obiedence 2!!! Należą się wielkie gratulacje
A na końcu wystąpiła nasza gwiazda Jolly z Molu es z Margo Zajęły 5 miejsce z oceną doskonałą. Również gratulujemy
Niestety, zawody skończyły się i trzeba było wracać do domu Było bardzo fajnie, mam nadzieję, że za rok również będę mogła przyjechać!
A póki co zostało nam jeszcze Jesienne Wilczakobranie w Poznaniu...
- Aby odpowidać zaloguj się lub utwórz konto
- 4456 odsłon
Odpowiedzi
Wspomnień nadszedł czas.... ;)